Już rok minęło od śmiertelnego wypadku z udziałem autonomicznego samochodu Ubera. W tym czasie pracowali różni prawnicy i właśnie swój finał znalazł jeden z wątków. Uznano, że Uber nie jest odpowiedzialny karnie za spowodowanie wypadku.
Już rok minęło od śmiertelnego wypadku z udziałem autonomicznego samochodu Ubera. W tym czasie pracowali różni prawnicy i właśnie swój finał znalazł jeden z wątków. Uznano, że Uber nie jest odpowiedzialny karnie za spowodowanie wypadku.
Samojeżdżące samochody powoli stają się faktem. To, co jeszcze kilkanaście lat temu wydawało się nierealną wizją szalonych naukowców, zaczyna przybierać realne kształty i w coraz większym stopniu rozpala wyobraźnię opinii publicznej. Firmy zajmujące się produkcją samojeżdżących samochodów zaskakują nas kolejnymi innowacjami. Najnowszą z nich jest ta od firmy Tesla, która wprowadziła aktualizację oprogramowania w swoich samochodach dzięki czemu ich użytkownicy otrzymali funkcję autopilota. Swoje projekty nad autonomicznymi pojazdami prowadzą też tacy potentaci jak Volvo czy BMW, jednak niekwestionowanym liderem na tym polu jest Google. Firma ta rozwija jednocześnie dwa projekty – pierwszy to samochód, który w celach testowych wymaga udziału człowieka do czuwania nad prawidłowością jazdy, oraz drugi, który żadnego kierowcy już nie potrzebuje (nie ma nawet kierownicy).