Od pierwszego stycznia w sieci znajduje się tzw. rejestr sprawców przestępstw seksualnych. Znajdują się tam dane osób skazanych za przestępstwa na tle seksualnym. Rejestr jest częściowo otwarty – można wyszukiwać dane, np. po miejscowości, w której mieszka osoba skazana za takie przestępstwa. Dzięki social mediom osoby te są wyszukiwane i zastraszane. Niektórzy komentujący sami dopuszczają się przestępstw.