Ilustracja z wagonikiem, ludźmi na torach i zwrotnicą pojawiała się na niemalże wszystkich prezentacjach dotyczących etyki robotów. Wydawało się, że ten temat już na wszelkie możliwe sposoby został wyeksploatowany. Jest jednak inaczej, niedawno ukazały się ciekawe wyniki badań, w których na jednym z torów „położono” zamiast ludzi roboty. Okazało się, że ratowanie ludzi kosztem robotów nie tak oczywiste, jak by się mogło wydawać.
Artykuł opisujący wyniki badań nadzorowane przez Sari Nijssena z Radboud University oraz Markusa Paulusa z uniwersytetu w Monachium w czasopiśmie Social Cognition wskazuje, że niektórzy ludzie są skłonni poświęcić życie człowieka kosztem uratowania robota.
Ilustracja przedstawiająca jeden z wariantów dylematu wagonika:
Uczestnikom zadano pytanie czy byliby w stanie poświęcić „życie” robota w celu uratowania człowieka. Jest to dylemat moralny oparty o wspominany wcześniej dylemat wagonika. Badania wykazały, że im robot był bardziej humanizowany – przejawiał więcej cech podobnych do człowieka, tym mniejsza była szansa, że zostanie poświęcony dla ratowania człowieka.
Film, w którym odpowiadam na pytanie jak powinien zachować się samochód w sytuacji zagrożenia:
Z punktu widzenia prawa karnego wyniki tych badań są co najmniej niepokojące. Należy pamiętać, że na szczycie wartości chronionych przez prawo jest życie ludzkie i nigdy nie można ponad nie przekładać jakiejkolwiek innej wartości. Niezależnie jak słodki i rozkoszny wydawać się może robot, zawsze musi być poświęcony, jeżeli wymaga tego ratowanie człowieka. Jeżeli znajdziemy się w sytuacji bez wyjścia, to bezwzględne pierwszeństwo należy dać człowiekowi, inaczej czekać nas mogą konsekwencje – w tym także odpowiedzialność karna.