X
Drony w służbie zła
Prawo, Technologie

Drony w służbie zła

18 marzec 2016 0

Drony używane wcześniej głównie przez wojsko trafiły w końcu pod strzechy. Nie ma już chyba galerii handlowej czy sklepu z elektroniką, w których nie można byłoby kupić  własnego egzemplarza. Znajdują zastosowanie w różnych dziedzinach: nagrywają śluby, pomagają PKP w łapaniu złodziei węgla, mają też dostarczać zamówienia  z Amazon’a. Głównie jednak służą do rozrywki, a więc bezcelowego latania po polskim niebie. Beztroska i brak wyobraźni mogą jednak skończyć się dla właściciela drona poważnymi konsekwencjami prawnymi. Jakie więc skutki mogą wiązać się ze zbytnią brawurą w obsłudze drona?

Użycie dronów do popełniania przestępstw

 

Kontrowersyjny polityk i biznesmen Donald Trump, który walczy o nominację partii republikańskiej w wyborach prezydenckich w USA w 2016 r. podczas jednego z wywiadów zapowiedział, że zbuduje mur na  granicy z Meksykiem. Mur miałby pomóc walczyć z przemytem i nielegalnym przekraczaniem granicy. Jednak pod względem przemytu wysiłek może okazać się daremny. Narkotyki są dostarczane zarówno „dołem”, czyli tunelami kopanymi pod granicą, jak i „górą” – także za pomocą dronów.  W 2015 r. przechwycono pierwszy dron z narkotykami sterowany z meksykańskiego terytorium.

 

Wskazany powyżej przykład to jednak pewne ekstremum związane z celowym wykorzystaniem dronów przez kartele narkotykowe, który nijak ma się do weekendowych operatorów dronów w Polsce. Nie oznacza to, że Polacy podejmujący decyzję o uruchomieniu swojego urządzenia w słoneczną sobotę nie mogą jej pożałować na równi z przyłapanymi przemytnikami. Zgodnie z polskim prawem przestępstwo może być popełnione, gdy nie zachowamy wystarczającego bezpieczeństwa posługując się naszym dronem, a więc także wtedy, gdy „przypadkowo” wlecimy nim w człowieka czy samochód.  Przyjrzyjmy się więc możliwym konsekwencjom prawnym niektórych nieudanych sposobów wykorzystania drona.

 

Przestępstwa komunikacyjne

 

Typowym przestępstwem przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji  jest wypadek (art. 177 § 1 k.k.). Występuje np. wtedy, gdy na czerwonym („późnym żółtym”) wjedziemy na skrzyżowanie i uderzymy w bok jadący prawidłowo samochód. Jeżeli dodatkowo ktoś z pasażerów złamie sobie nogę w takim zdarzeniu, to możemy się spodziewać otrzymania zarzutów prokuratorskich z tego właśnie przepisu kodeksu karnego. Grozi za to kara pozbawienia wolności do lat 3. Nie trzeba być kierowcą, żeby odpowiadać karnie za wypadek – może to być każda osoba, która narusza zasady bezpieczeństwa – także „kierowca” drona. Gdy urządzenie latające skierujemy nad drogę i nasz dron spadnie na maskę samochodu, przez co spowoduje kolizję i pojedyncze złamanie, to właśnie za takie przestępstwo możemy zostać skazani. Jeżeli jednak konsekwencje będą dużo poważniejsze – np. kierowca będzie przewoził 8 pasażerów, którzy ulegną obrażeniom albo uszkodzimy kilka luksusowych samochodów, to kwalifikacja prawna może ulec zmianie na tę z art. 173 § 1 k.k., co wiąże się nawet z 10 latami pozbawienia wolności.

 

Te same przepisy są używane w „ruchu wodnym i powietrznym”. Jeżeli więc swoim dronem wlecimy w silnik startującego samolotu co przyczyni się do jego upadku i śmierci pasażerów, to potencjalna kara wzrośnie do 12 lat więzienia.

 

Pamiętać należy, że nawet w sytuacji gdy szczęśliwie „nic się nie stanie” to już samo latanie dronem zbyt blisko potężnego samolotu może zostać uznane za przestępstwo z art. 174 § 1 k.k., za co grozi nam od 6 miesięcy do 8 lat pobytu w więzieniu.

 

Życie i zdrowie człowieka

 

Drony mogą mieć „słuszną” wagę, co w połączeniu z prędkością jaką potrafią osiągać czyni z nich zabójczy pocisk dla ludzi znajdujących się na torze jego lotu. Brak odpowiednich umiejętności sterowania i latanie zbyt blisko siedlisk ludzkich, może doprowadzić do tragedii, która oprócz zdrowotnych problemów nieszczęśnika, który znalazł się w nieodpowiednim miejscu, może nas kosztować lata więzienia. Przyjrzyjmy się więc jakie kary grożą za określone skutki na zdrowiu w związku z nieodpowiednim sterowaniem dronem. Zaczynając od najmniej drastycznych zdarzeń:

  • nabicie kilku siniaków (art. 157 § 2 w zw. z § 3 k.k.) – grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku;
  • złamanie ręki (art. 157 § 1 w zw. z § 3 k.k.) – taka sama jak wyżej;
  • wybicie komuś oka (art. 156 § 3) – do 3 lat więzienia;
  • śmierć człowieka (art. 155 k.k.) – od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

 

Przestępstwem związanym z ochroną zdrowia jest także nieudzielenie pomocy osobie znajdującej się w stanie zagrożenia życia (art. 162 § 1 k.k.). Lecąc swoim dronem nad potokiem i zauważając na ekranie monitora osobę, która tonie, powinniśmy podjąć działania ratunkowe – w przeciwnym razie możemy trafić do więzienia na 3 lata.

 

Stalking

 

Stosunkowo nowym przestępstwem w polskim kodeksie karnym jest tzw. stalking (art. 190a § 1 k.k.). Można je popełnić także z użyciem drona. Uporczywe nękanie innej osoby poprzez powtarzające się śledzenie za pomocą drona naszej ofiary może się źle dla nas skończyć. Gdy złoży ona doniesienie policji i powie, że nasz dron od jakiegoś czasu lata nad nią, to skutkować to może zarzutami prokuratorskimi i 3 latami w więzieniu.

 

Podglądanie i nagie zdjęcia

 

Drony z możliwością nagrywania filmów i robienia zdjęć pozwoliły wejść podglądaczom na nowy poziom (dosłownie i przenośnie). Kobiety, które mieszkały na wyższych piętrach bloków mogły się czuć w miarę swobodnie w swoim mieszkaniu. Po zaklejeniu plastrem kamery laptopa nie było raczej możliwości nagrania osoby, która w stroju Adama spędza czas w domu. Drony sprawiły, że nieosłonione okno – niezależnie jak wysoko się znajduje – stało się zagrożeniem dla wolności od podglądania. Jeżeli nagranie nagiej osoby (lub osoby podczas czynności seksualnej) z drona znajdzie się następnie na jakiejś stronie internetowej, to będzie to przestępstwo z art. 191a § 1 k.k., za co grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

 

Praktyki religijne

 

Także religia może być zagrożona przez zwiększenie się ilości dronów.  W polskim kodeksie karnym znajduje się takie przestępstwo jak to z art. 195 § 1.: „Kto złośliwie przeszkadza publicznemu wykonywaniu aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”. Nie trudno wyobrazić sobie jak można byłoby popełnić to przestępstwo z użyciem drona. Latanie w kółko nisko nad głową duchownego przewodniczącego uroczystej procesji z pewnością zostałoby zakwalifikowane przez organy ścigania z tego właśnie artykułu.

 

Imprezy masowe

 

We Francji w 2016 r. odbędą się Mistrzostwa Europy w piłce nożnej. W kwalifikacjach skupieni byliśmy na postępach naszych piłkarzy, stąd mogliśmy nie zauważyć innych  ciekawych wydarzeń, które miały miejsce. Jedno z nich zdarzyło się podczas meczu na Bałkanach pomiędzy Serbią i Albanią. Mecz w Belgradzie został przerwany za sprawą drona, który zawisł nad głowami piłkarzy wraz z mapą „Wielkiej Albanii”. Flaga ta stanowiła prowokację zarówno dla piłkarzy, jak dla kibiców, którzy rzucali czym popadnie w stronę schodzących z boiska piłkarzy albańskich. W Polsce takie zachowanie operatora drona mogłoby być zakwalifikowane jako spełniające znamiona art. 61 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, który stanowi: „Kto w miejscu i w czasie trwania masowej imprezy sportowej prowokuje kibiców do działań zagrażających bezpieczeństwu tej imprezy, podlega grzywnie nie mniejszej niż 180 stawek dziennych albo karze ograniczenia wolności.”

 

 

Obok wskazanych powyżej przykładów w licznych ustawach znajdują się także inne przestępstwa, które mogą być popełnione z użyciem dronów (np. prawo lotnicze). Należy pamiętać też o tym, że jest to tylko narzędzie, którego liczba potencjalnych sposobów użycia ograniczona jest jedynie kreatywnością właściciela. To dotyczy także popełniania przestępstw.

 

Niniejszy tekst miał na celu zwrócenie uwagi, że oprócz wspaniałej zabawy drony w rękach nieodpowiedzialnych osób mogą stanowić także poważne zagrożenie. Nie zawsze wiązać się to musi z wyrachowaniem (tak jak przemyt narkotyków), ale często niebezpieczeństwo wynika z niedbalstwa i zwykłej głupoty. Doprowadzić to może nie tylko do tragedii ofiar nieprzemyślanego manewru, ale także do poważnych kłopotów właściciela drona z prawem. Warto o tym pamiętać sterując własnym urządzeniem.