RODO to słowo, które w pierwszej połowie 2018 r. przyprawia o zawrót głowy cały prawniczy świat. Nie dało się od niego uciec – informacje o publikacjach, szkoleniach, a nawet szafkach dostosowanych do RODO pojawiały się wszędzie. Poziom szaleństwa z tym związanego oddaje absurdalna pasta o RODO. Czym jest więc to całe RODO? To Rozporządzenie Ogólne o Ochronie Danych Osobowych, które zaczyna obowiązywać właśnie dzisiaj – w dniu 25 maja 2018 r. W tekście pt. „Niemożliwość zatarcia skazania” pisałem o tym, że ze względu na sposób funkcjonowania informacji w sieci, zatarcie skazania staje się nieosiągalne. Czy RODO może coś w tym względzie pomóc?